Co piąta firma nie sprawdza wiarygodności finansowej kontrahentów przed realizacją umowy bądź zlecenia. Te, które to robią, najczęściej ograniczają weryfikację tylko do nowych klientów – wynika z badania dla firmy Kaczmarski Inkasso.
Zgodnie z badaniem „Audyt windykacyjny” dla firmy Kaczmarski Inkasso, będącej partnerem Krajowego Rejestru Długów, 36 proc. firm byłoby gotowych nawiązać współpracę z partnerem biznesowym wiedząc, że jest on dłużnikiem. Co 5. przedsiębiorstwo (20 proc.) w ogóle nie sprawdza wiarygodności finansowej kontrahentów przed realizacją umowy lub zlecenia. Natomiast te, które to robią, najczęściej ograniczają weryfikację tylko do nowych klientów (43 proc.).
Zadłużenie firm widniejące w Krajowym Rejestrze Długów spadło pod koniec ub.r., co wynikało z odbudowującej się koniunktury. Eksperci zwracają uwagę, że teraz znowu rośnie. “Pogorszenie się warunków gospodarczych, rosnąca inflacja, oprocentowanie kredytów, koszty energii i paliwa zaczynają się odbijać na płynności finansowej przedsiębiorstw” – stwierdził prezes KRD Adam Łącki. Od lutego 2022 r. zadłużenie rośnie i na koniec marca wynosiło 9,07 mld zł. Zaczyna też rosnąć liczba dłużników notowanych w KRD – jest ich 272 tys. 669.
Według danych rejestru w 2021 r. firmy pobrały z KRD 37,5 mln raportów o kondycji finansowej kontrahentów i konsumentów i z roku na rok ta liczba jest coraz wyższa. Ich zdecydowana większość jest pobierana przez wielkie korporacje i dotyczy głównie klientów indywidualnych. Raporty pobierane przez sektor MŚP o przedsiębiorcach to maksymalnie 10 proc. całości. Jak zwrócił uwagę Łącki, sprawdzanie kondycji finansowej nowych partnerów biznesowych i konsumentów pozwala chronić interes firmy, ale też zapobiegać wyłudzeniom w gospodarce.
71 proc. ankietowanych przez Kaczmarski Inkasso przedsiębiorców deklaruje, że weryfikuje wiarygodność finansową swoich kontrahentów przed realizacją umowy. Z tego grona 40 proc. bada sytuację finansową wszystkich partnerów biznesowych, a 41 proc. – tych, o których nie ma żadnych informacji. Swoich kontrahentów weryfikują głównie firmy duże, ulokowane w województwie mazowieckim oraz działające w branży produkcyjnej. 1/3 firm kontroluje sytuację finansową partnerów tylko przy wysokiej wartości zlecenia.
Jak zaznaczył cytowany w badaniu prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki, opóźnione płatności lub ich brak są bolączką prawie dwóch trzecich firm z sektora MŚP. “Ograniczanie weryfikacji kontrahenta tylko do dużych transakcji może się skończyć potężnymi kłopotami. Kilkanaście takich niezapłaconych faktur na niskie kwoty daje łącznie znaczną sumę, a jej brak na koncie staje się dla firmy mocno odczuwalny” – stwierdził. Dodał, że przedsiębiorcy “dmuchając na zimne, są w stanie ochronić swoją firmę przed kontraktem czy umową, za którą zleceniobiorca nie zapłaci”.
Firmy, które weryfikują wypłacalność partnerów przed rozpoczęciem współpracy, najczęściej (47 proc. wskazań) robią to poprzez sprawdzenie ich w biurach informacji gospodarczej. Na analizowanie danych finansowych publikowanych w Krajowym Rejestrze Sądowym decyduje się blisko 44 proc. firm; czytanie informacji w internecie – na forach i giełdzie wierzytelności – ponad 1/3 odpowiedzi. Przedsiębiorcy proszą także klientów o dostarczenie zaświadczeń o niezaleganiu w ZUS i z podatkami (31 proc.). Inne metody to poszukiwanie informacji w izbach gospodarczych, rozpoznanie prowadzone wśród klientów potencjalnego partnera biznesowego (26 proc.) i raport z wywiadowni gospodarczej (18 proc.).
Według badania 64 proc. przedsiębiorców nie porwałoby się na kooperację wiedząc, że partner jest dłużnikiem, z czego „zdecydowanie nie” odpowiedziało 13 proc. Autorzy badania zwrócili uwagę, że “aż 36 procent badanych firm stwierdziło, że nawiązałoby relacje handlowe z dłużnikiem”. W tej grupie odsetek przedsiębiorstw, które powiedziały „zdecydowanie tak” wyniósł 13 proc.
Te firmy, które są gotowe przeprowadzić transakcje z dłużnikiem, wskazują, że wymagałyby zabezpieczeń od takiego klienta. 46 proc. zażądałoby pełnej płatności za towar lub usługę przed realizacją zamówienia. 43 proc. wzięłoby zaliczkę, a 39 proc. zastosowałoby specjalne zapisy w umowie. 2 proc. nie oczekiwałoby żadnych zabezpieczeń.
Jak zaznaczył w rozmowie z PAP Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy współpracującej z KRD, ci, którzy zabezpieczają się pełną płatnością przed sfinalizowaniem transakcji, niczym nie ryzykują – pozostali już tak. “Przyjęcie samej zaliczki może oznaczać, że firma sprzeda towar, a zostanie tylko z niewielką kwotą od kontrahenta. Podobnie jest z zapisami w umowie. Łatwo sformułować w niej obostrzenia na wypadek niepłacenia przez klienta, ale trudniej je wyegzekwować” – wskazał.
Ekspert zwrócił uwagę, że jeśli firma już zalega z regulowaniem zobowiązań, prawdopodobieństwo, że nie zapłaci nowemu kontrahentowi, jest bardzo duże. “Informacje uzyskane przed podpisaniem umowy umożliwiają stworzenie pełniejszego obrazu partnera, pomagają w podjęciu decyzji o nawiązaniu współpracy oraz ustaleniu jej warunków, takich jak terminy płatności czy formy zapłaty” – podsumował.
Badanie „Audyt windykacyjny” zostało przeprowadzone przez TGM Research na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w styczniu 2022 r. metodą CAWI na 422 firmach, tj. podmiotach gospodarczych wystawiających faktury z odroczonym terminem płatności. (PAP)