fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

21.6 C
Warszawa
niedziela, 28 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Brak zaopatrzenia zabija Ukraińców

Ukraina dzielnie się broni, ale żołnierzom brakuje uzbrojenia. Na Zachodzie mówi się wiele o przekazywanym sprzęcie wysokiej klasy, jednak braki dotyczą nawet najprostszego wyposażenia. Przez to ginie więcej ukraińskich żołnierzy – informuje „The Times”.

Warto przeczytać

Matthew Robinson to były członek Korpusu Królewskich Inżynierów Elektryków i Mechaników (REME). Od początku wojny przebywa na Ukrainie, gdzie zbiera fundusze, prosi o zaopatrzenie i szkoli rekrutów – to zwykle zdeterminowani, entuzjastycznie nastawieni Ukraińcy, którzy chcą walczyć w obronie swojego kraju. Robinson wie, że spośród nich jedna trzecia przeżyje tylko kilka najbliższych tygodni.

Do tej pory zginęło około tysiąca rekrutów wyszkolonych przez Robinsona. Często ponieśli śmierć nie przez to, że wróg był lepszy, ale dlatego, że był lepiej wyposażony. Albo inaczej: po ukraińskiej stronie braki w wyposażeniu bywają ogromne, a Brytyjczyk zastanawia się, czy Zachód na pewno traktuje Ukrainę poważnie.

„To stało się tiktokową wojną” – mówi Robinson, mając na myśli aplikację internetową, na której użytkownicy udostępniają filmy. „Widzimy filmy, na których drogi zachodni sprzęt pokonuje kolumny rosyjskich czołgów, i to jest wspaniałe, ale rzeczywistość jest zupełnie inna”.

Robinson pokazał prawdziwy obraz tej wojny na zdjęciu ze swojego telefonu. Jest na nim mężczyzna, który w trakcie walk stracił rysy twarzy – nos, usta, oczy. Ma też film, na którym widać, jak jednemu z wolontariuszy usuwany jest z oczodołu odłamek. Nie miał gogli ochronnych, więc w czasie walki na froncie stracił oczy.

Przeczytaj także:

Ta rzeczywistość nie wygląda tak, jak obrazy transmitowane na Zachodzie, ale jest prawdziwa. Zachodni przywódcy mogą nie zdawać sobie z tego sprawy, jednak jeśli te braki w zaopatrzeniu nie zostaną uzupełnione, los Ukraińskich żołnierzy maluje się w czarnych barwach.

„Na początku tego konfliktu nie było karabinów, nie było pancerzy, nie było hełmów, nie było niczego, więc nie można było wysłać kogoś na front” – przypomina Robinson.

„Teraz mamy trochę wsparcia, ale nadal nie jest ono na takim poziomie, na jakim powinno być, a te gadki o dużym wsparciu ze strony USA, Wielkiej Brytanii…? Wystarczy się rozejrzeć, żeby zobaczyć, gdzie jest choćby jeden dolar z tego wsparcia. Nie widzę Humvee, pojazdów opancerzonych. Ale ludzie, których szkolimy, nie mają nawet optyki na broni, nie mają apteczek bojowych, mundurów, nie dotarła do nich żadna ochrona oczu ani słuchu”.

Infografika: The Times

Niedawno Wielka Brytania zapowiedziała wysłanie na Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu. Brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace ogłosił, że system rakietowy M270 z wielokrotnym odpalaniem wspomoże Ukraińców w obronie przed rosyjskim agresorem, ale komentatorzy uważają, że Wielka Brytania może w tej chwili wysłać tylko trzy takie systemy. Stany Zjednoczone mają wysłać podobne uzbrojenie, ale Ukraina będzie dysponowała łącznie niecałą dziesiątką takich systemów, kiedy faktycznie potrzebuje ich przeszło 60, by uzyskać przewagę nad Rosjanami.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od tygodni mówi o brakach, które doskwierają na froncie. „Zastanawiam się, gdzie jest cała zachodnia pomoc, nie mam pojęcia, gdzie są jakiekolwiek pieniądze z zachodniej pomocy” – przyznaje Robinson. „Każdy człowiek, którego szkolę, ma ogromną listę sprzętu, którego mu brakuje”.

„Ich odwaga jest pod wieloma względami inspirująca, ponieważ jedna trzecia ludzi, których szkolę i którzy wyruszają na front, już z niego nie wraca. Ich poziom wyszkolenia jest wysoce niewystarczający, ich sprawność fizyczna mogłaby być lepsza. To trudna sytuacja”.

Wielka Brytania wydała już ponad miliard funtów na pomoc walczącym Ukraińcom. Robinson zgadza się z tym, że te pieniądze zostały spożytkowane na zakup systemów uzbrojenia wysokiej klasy, „ale nasi chłopcy nie mają noktowizorów, optyki do karabinów, letniej odzieży. Nie mają nic. Wysyłamy Ukraińców na linię frontu bez odpowiedniego wyposażenia. Pieniądze nie docierają tam, gdzie są najbardziej potrzebne”.

Zełenski podziękował Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii za pomoc. Premier Boris Johnson wykorzystał to nawet do poprawy wizerunku w trakcie swoich problemów z przywództwem w kraju.

Jednak Robinson uważa, że takie wypowiedzi mogą być kłamstwem. „Na początku wojny udzieliłem wywiadu dla Fox News i skłamałem. Powiedziałem, że mamy wsparcie, ale tak nie było. Nie sądziłem, że w interesie działań wojennych leży, abym był brutalnie szczery i powiedział, że nie mamy potrzebnej pomocy. Uważałem, że z propagandowego punktu widzenia byłoby to na rękę Rosjanom”.

„Oczywiście, jeśli Brytyjczycy i Amerykanie dostarczą NLAW-y i Javeliny oraz trochę sprzętu, Zełenski będzie chciał je zatrzymać przy sobie, ale my nie mamy nic, a nasi ludzie zginą, jeśli pójdą na front”.

Robinson jest wolontariuszem, nie dostaje wynagrodzenia za swoją pracę. Początkowo chciał walczyć na froncie, ale okazało się, że jego wiedza i doświadczenie dużo lepiej sprawdzą się na stanowisku szkoleniowca. Obecnie jednak błaga różne firmy o sfinansowanie zakupu potrzebnego sprzętu.

Udało mu się między innymi pozyskać 100 zestawów medycznych Ifak, których używa się na polu walki. I choć jest to pewien sukces, to jego licząca 4 tys. osób jednostka potrzebuje ich więcej. Trudno przecież podjąć decyzję, który żołnierz wysyłany na front zostanie zaopatrzony w ratujące życie środki medyczne, a który nie.

Te braki w zaopatrzeniu sprawiają, że obecne osiągnięcia Ukraińców w walkach z Rosjanami stają się jeszcze bardziej zadziwiające i godne podziwu.

„Codziennie zadawałem sobie pytanie, jak oni to robią. Jak ten kraj wygrywa wojnę, skoro nie ma narzędzi i sprzętu, by ją wygrać? Nie wiemy, jaka jest liczba ofiar na Ukrainie. Dopiero niedawno prezydent Zełenski przyznał, że traci od 60 do 100 ludzi dziennie, ale obawiam się, że liczba ta jest znacznie większa” – dziwi się Robinson.

Jak jednak można wyjaśnić sukcesy Ukraińskich żołnierzy? „Wygrywają, ponieważ ich serca i dusze są na właściwym miejscu. Gdyby dostali odpowiedni zestaw, cała dynamika by się zmieniła – ci ludzie odzyskaliby 100 proc. terytorium, które stracili” – ocenia Brytyjczyk.

SourceThe Times

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »