fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

13.7 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Saudyjskie marzenia w cieniu amerykańsko-chińskiej rywalizacji

Izraelski dziennik „Ha-Arec” pisze o chińskich planach dotyczących Arabii Saudyjskiej. Pekin zainwestował dziesiątki miliardów dolarów i zatrudnia w tym kraju około 20 tys. pracowników. Następca tronu, książę Muhammad zamierza uniezależnić kraj gospodarczo, politycznie i wojskowo od Stanów Zjednoczonych.

Warto przeczytać

Muhammad jest zaangażowany w wiele projektów i inwestycji. Niedawno Saudyjski Fundusz Inwestycji Publicznych, na którego czele stoi książę, ogłosił, że kupuje 16,7 proc. udziałów firmy Aston Martin. Wydając 93 mln dolarów, stał się drugim co do wielkości udziałowcem. Fundusz posiada aktywa w wysokości 600 mld dolarów, a dla następcy tronu takie inwestycje w sporcie nie są nowością. Ostatnio głośno było o zakupie grającej w angielskiej Premier League drużyny Newcastle United. Uruchomiono też profesjonalny turniej golfowy LIV, do którego wysokimi nagrodami przyciągnięto największych golfistów.

Osobisty majątek księcia szacowany jest na 12 mld dolarów. Jego prywatna kolekcja aut obejmuje takie marki jak Lamborghini, Ferrari, Bentley, Bugatti, BMW, czy modele terenowe. Muhammad inwestuje dużą ilość publicznych funduszy w wielkie projekty, jak budowa „miasta przyszłości” Neom, które ma być perłą w koronie ogromnego projektu modernizacji kraju „Wizja 2030”. Choć na razie wszystko przypomina raczej zwiastun filmu science-fiction.

Według planów ta kosmiczna metropolia ma rozciągać się na terenie trzech krajów – Arabii Saudyjskiej, Egiptu i Jordanii. Mieszkańcy tego zamkniętego, pozbawionego samochodów miasta będą wchodzić i wychodzić z użyciem kart elektronicznych. Neom będzie też miało swój własny system prawny, w zgodzie z którym (w przeciwieństwie do prawa islamskiego) możliwy będzie nawet zakup alkoholu.

Przeczytaj także:

Opublikowany niedawno raport śledczy Bloomberg News wskazuje, że książę Muhammad wypłacał milionowe pensje zewnętrznym konsultantom, którzy mieli zaprojektować miasto jako ósmy cud świata. Wśród nich znalazły się m.in. osoby pracujące wcześniej przy hollywoodzkich produkcjach sci-fi. Jednak mimo ogromnego kosztu plany ostatecznie odrzucono jako niewystarczająco ambitne. Pomysły, które zdobyły akceptację, to np. wyłożenie plaży pokruszonym marmurem czy górski ośrodek narciarski, co wymagałoby przeniesienia setek tysięcy metrów sześciennych skał i ziemi. To wszystko sprawia, że kwota projektu wzrosła do biliona dolarów.

Choć w każdym innym kraju coś podobnego wywołałoby masowe protesty i ostrą krytykę, to w rządzonej dyktatorsko Arabii Saudyjskiej książę Muhammad może bez problemu realizować swoją wizję. Potrzebuje jedynie przekonać do niej inwestorów.

Chińska alternatywa

Zdjęcia lotnicze i relacje odwiedzających wskazują, że w Neom powstało już kilka budynków. Nikt jednak nie wie, kiedy prace zostaną zakończone. Książę Muhammad zamierza sprowadzić amerykańskich inwestorów do kraju i liczy na to, że dzięki aprobacie prezydenta Bidena zniknie niechęć tamtejszych firm do robienia interesów z przywódcą oskarżonym o morderstwo. Gdyby jednak tak się nie stało, to następca tronu znalazł alternatywę. W czerwcu fundusz Saudi Development Fund podpisał kontrakt z chińsko-saudyjskim konsorcjum na wykopanie 28 km tuneli dla systemu metra Neom. Większość spośród 20 tys. Chińczyków mieszkających w Arabii Saudyjskiej jest zatrudniona przy projektach infrastrukturalnych prowadzonych przez chińskie firmy. Rijad podpisał m.in. umowę z chińskim gigantem telekomunikacyjnym Huawei Technologies. Jej przedmiotem jest stworzenie projektu magazynowania baterii i budowę sieci komórkowej 5G dla Neom. Choć Saudyjczycy podpisali też ostatnio umowę z amerykańskimi firmami specjalizującymi się w bezpieczeństwie informacyjnym, to jest mało prawdopodobne, żeby dzięki temu udało się wyprzeć Chiny z tego bliskowschodniego rynku.

Arabia Saudyjska była ostatnim państwem Zatoki Perskiej, które nawiązało stosunki dyplomatyczne z Chinami. W latach 2009-2018 Pekin zainwestował w saudyjskim królestwie aż 62,5 mld dolarów. W tym samym czasie w całej Zatoce Perskiej chińskie inwestycje osiągnęły kwotę 83 mld dolarów, a handel prowadzony przez Chińczyków w regionie to około 197 mld dolarów. Istniejące tam państwa Pekin postrzega jako filar zapoczątkowanej w 2013 roku Inicjatywy Pasa i Drogi.

Chińczycy inwestują także w więzi kulturowe, a Państwo Środka odwiedza rocznie 20 tys. saudyjskich turystów. Na 40 chińskich uniwersytetach wykładany jest również język arabski. Od 2019 r. saudyjscy studenci uczą się też chińskiego.

Rijad zdaje się realizować dwutorową strategię. Z jednej strony jest to współpraca gospodarcza z Pekinem, która pozwoliłaby Arabii Saudyjskiej uniezależnić się od Stanów Zjednoczonych, z drugiej sojusz bezpieczeństwa z USA.

Waszyngton jest oczywiście zaniepokojony konkurencją ze strony swojego największego światowego rywala. Zwłaszcza że plany obejmują też współdziałanie z Chinami przy rozwoju rakiet balistycznych. Saudyjczycy wyjaśniają jednak, że nie odbywa się to kosztem relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Rijad zwyczajnie nie chce rezygnować z ogromnych chińskich inwestycji i wspólnych transakcji, jakie mogą stać się udziałem saudyjskich biznesmenów.

Wygląda na to, że chęć powstrzymania Pekinu przed rozszerzaniem swoich stref wpływów przyszła za późno. Amerykanom będzie musiało wystarczyć partnerstwo z państwami Zatoki Perskiej bez prawa pierwokupu.

SourceHaaretz

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »