fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

10.4 C
Warszawa
piątek, 10 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos nadal budzi kontrowersje

Głównym wydarzeniem w branży paliwowej w tym roku jest fuzja PKN Orlen z Lotosem. Czy jest to dobra decyzja dla Polski?

Warto przeczytać

Od 1 sierpnia 2022 r. Orlen i Lotos są jedną firmą, to tego dnia Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia wpisał do rejestru przedsiębiorstw połączenie PKN Orlen ze spółką Grupa Lotos. Jak mówił na konferencji związanej z tym wydarzeniem Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, pomysł połączenia obu firm ma już 30 lat, a głównym celem fuzji jest powstanie koncernu, który może realizować miliardowe inwestycje związane z transformacją energetyczną i skuteczniej konkurować na rynku europejskim.

Jak informowano, w wyniku połączenia udział kapitałowy Skarbu Państwa w połączonym podmiocie wzrośnie do około 35 proc., a po połączeniu z PGNiG, jeszcze bardziej. Trzeba się też zgodzić z tezą, że silny gracz multienergetyczny o rocznych przychodach na poziomie około 250 mld zł, może być dla Polski ważny w obliczu konieczności pilnych inwestycji w niskoemisyjne i zeroemisyjne źródła energii w tym: morskie i lądowe farmy wiatrowe, fotowoltaikę, paliwa alternatywne i małe reaktory modułowe.

Komisja Europejska i wolny rynek

Komisja Europejska zatwierdziła przejęcie Lotosu przez PKN Orlen już 14 lipca 2020 r. jednak pod pewnymi warunkami. Komisja miała obawy, że transakcja, zgodnie z pierwotnym zgłoszeniem, zaszkodziłaby konkurencji, zwłaszcza jeśli chodzi o hurtowe i detaliczne dostawy paliw silnikowych w Polsce, a także dostawy paliwa lotniczego w Polsce oraz Czechach i powiązanych produktów, takich jak różne rodzaje asfaltów w Polsce.

Przeczytaj także:

W odpowiedzi na te zastrzeżenia PKN Orlen zobowiązał się między innymi do zbycia 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu (przy silnych prawach zarządu), przy czym nabywca będzie miał prawo do około połowy produkcji oleju napędowego i benzyny w rafinerii, a jednocześnie zapewni nabywcy dostęp do ważnej infrastruktury magazynowej i logistycznej. W styczniu 2022 r., w trakcie negocjacji, PKN Orlen złożył propozycję środków zaradczych i partnerów do ich wdrożenia. KE wydała ostateczną zgodę na przejęcie Grupy Lotos w czerwcu 2022 r.

PKN Orlen wykonuje zobowiązania

Dlatego istotnym elementem fuzji jest umowa z Saudi Aramco. Jak informowano w sierpniu br., podpisano z Saudi Aramco również umowy dotyczące wspólnych projektów petrochemicznych i badawczo-rozwojowych. Dodatkową korzyścią z partnerstwa ma być zwiększenie dostaw ropy naftowej. Po połączeniu z Grupą LOTOS dostawy z Półwyspu Arabskiego pokryją aż 45 proc. całkowitego zapotrzebowania nowej Grupy ORLEN. Dla Grupy takie rozwiązanie ma oznaczać pewne źródło ropy naftowej o zrównoważonej wysokiej jakości.

Z kolei w handlu detalicznym, do Grupy trafi łącznie 185 obiektów handlowych o potencjale biznesowym porównywalnym do tych, które zostały objęte działaniami w zakresie fuzji. W ramach transakcji Grupa Orlen przejmie 144 stacje paliw na Węgrzech, zapewniając sobie ponad 7 proc. udziału na tym rynku. Natomiast węgierska Grupa MOL, kupi 417 z około 8 tys. stacji paliw działających obecnie w Polsce, co da jej około 5 proc. udziału w rynku detalicznym w naszym kraju.

Jeśli chodzi o logistykę to już w 8 lipca Grupa Unimot otrzymała zgodę prezesa UOKiK na nabycie przez Unimot Investments 100 proc. akcji spółki Lotos Terminale. Umowa przedwstępna, której jednym z warunków były m.in. otrzymana 20 czerwca br. zgoda Komisji Europejskiej oraz otrzymana 8 lipca zgoda UOKiK, obejmuje biznes niezależnego operatora logistycznego oraz produkcji i sprzedaży asfaltów. Po sfinalizowaniu transakcji Grupa Unimot stanie się trzecim graczem na rynku magazynowania paliw oraz drugim graczem na rynku sprzedaży asfaltów w Polsce.

Aramco – problem z aneksem?

Jak podał 18 listopada 2022 r. „Business Insider Polska”, zgodnie z ustaleniami serwisu, Komisja Europejska nie zgodziła się m.in. na ograniczenia w zbywaniu udziałów w Rafinerii Gdańskiej przez Saudi Aramco. To oznacza, że po finalizacji transakcji będzie jednak możliwa dalsza odsprzedaż tych udziałów pod warunkiem, że inwestor będzie miał doświadczenie w branży rafineryjnej.

W klauzulach, które miały według „Business Insider” zostać usunięte zastrzeżono, że Aramco i Orlen, nie mogą przez trzy lata zbywać udziałów m.in. w Rafinerii Gdańskiej, a także innych aktywów przejmowanych przez Aramco. Druga, również podobno usunięta klauzula to prawo pierwszej oferty, czyli wspólnik np. Aramco w pierwszej kolejności powinien zaoferować ją Orlenowi i podać cenę sprzedaży.

W odpowiedzi na pytania „Business Insider” o zmiany w umowie, PKN Orlen poinformował tylko, że zarówno umowy z partnerami do realizacji środków zaradczych przy przejęciu Grupy Lotos oraz przepisy prawa polskiego, w pełni zabezpieczają przed dalszym, niekontrolowanym zbyciem aktywów i nie może być mowy o realizacji takiego scenariusza.

Potwierdził to 20 listopada w Programie 1 Polskiego Radia Jacek Sasin, wicepremier i Minister Aktywów Państwowych podkreślając, że nie jest możliwe niekontrolowane zbycie pakietu mniejszościowego przez Saudi Aramco bez zgody rządu. Jak dodał, to rząd DonaldaTuska próbował sprzedać cały Lotos na rzecz podmiotów rosyjskich i są na to dokumenty.

Czy jesteśmy zabezpieczeni przed niekontrolowaną sprzedażą akcji Rafinerii Gdańskiej?

Jeśli chodzi o PKN Orlen, powinniśmy być bezpieczni. Obecnie struktura akcjonariatu PKN Orlen wygląda tak, że 49,90 proc. udziałów spółki należy do Skarbu Państwa, 5,30 proc. do Nationale- Nederlanden OFE (wg szacunków PKN Orlen), a 44,8 proc. do pozostałych akcjonariuszy. Udział Skarbu Państwa w kapitale PKN Orlen zwiększył się po połączeniu z PGNiG (wcześniej było to 31,14 proc.).

W przypadku Rafinerii Gdańskiej, Saudi Aramco ma tylko pakiet mniejszościowy. Jak podkreślił Jacek Sasin, ustawa o kontroli niektórych inwestycji ma wyeliminować ewentualną niekontrolowaną sprzedaż udziałów w spółkach strategicznych dla naszego państwa. Jest w niej wyszczególniony wykaz przedsiębiorstw, których żadna część nie może być zbyta bez zgody rządu. Jak informował, ustawie towarzyszy rozporządzenie, które wymienia takie przedsiębiorstwa z nazwy. W tej chwili jest w nie wpisany Lotos, ale ma być bezpośrednio wpisana Rafineria Gdańska w ramach przygotowywanej nowelizacji tego rozporządzenia. Trzeba ufać, że tak właśnie się stanie. Jednak podnoszone są głosy, że to wcale nie rząd będzie decydował o sprzedaży pakietu akcji, ale prezes UOKiK lub minister aktywów państwowych na podstawie ustawy. Jak podaje Business Insider, w opinii prawników nie tylko ustawa powinna być tu zabezpieczeniem, a odpowiednie zapisy zawarte bezpośrednio w umowie.

Dobry czas dla koncernów paliwowych

Portal TVN24 powołał się 9 listopada, na wypowiedz Marcina Roszkowskiego, prezesa Instytutu Jagiellońskiego, udzielonej PAP, w której mówił on o wynikach koncernów paliwowych za III kwartał 2022 r. To wynik znacznego wzrostu zysków oraz marży rafineryjnej i jak stwierdził, koncerny nie wykorzystują obecnej sytuacji i nie zarabiają na wojnie, bo o cenie paliwa decyduje między innymi cena baryłki ropy, koszty produkcji i popyt na paliwo.

PKN Orlen poinformował też w listopadzie br., że uzyskał właśnie najwyższy w historii długoterminowy rating agencji Fitch, która podwyższyła długoterminowy rating niewypłacalności (IDR) PKN Orlen o dwa stopnie do perspektywy „BBB+”. Aktualizacja ratingu jest następstwem udanego zamknięcia fuzji PKN Orlen z PGNiG oraz wcześniejszej historii transakcji fuzji i przejęć.

Można mieć wątpliwości czy w jakimś stopniu wymuszona przez KE sprzedaż udziałów Lotosu, Aramco jest przy obecnych zyskach koncernów paliwowych dobrym posunięciem. Publicysta Jakub Bierzyński w swoim kanale na Twitterze stwierdził 18 listopada, że „ARAMCo kupiło 30 proc. Lotosu za 1,15 miliarda złotych. Spółkę wyceniono zatem na 3,8 miliarda złotych. Zysk w II kwartale (oczyszczony z jednorazowych zdarzeń) wyniósł 5,2 mld. Po 6 miesiącach Inwestycja zwróciła się w 130 proc. To nie była sprzedaż. To była kradzież”. (pisownia oryginalna). Jednak z tak postawioną tezą nie można się zgodzić. Niestety, jeśli chcemy uczestniczyć we wspólnym rynku, musimy dostosować się do obowiązujących na nim przepisów. Chcąc budować silny podmiot taki jak nowy PKN Orlen z perspektywami ekspansji na rynki UE, musieliśmy zgodzić się na warunki stawiane przez Komisję Europejską.

SourceRedakcja

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »