fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

7.7 C
Warszawa
poniedziałek, 13 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

FIFA uparcie płynie pod prąd

Gdy piszemy te słowa, nie znamy jeszcze zwycięzcy katarskiej imprezy. Kibice, zwłaszcza w Argentynie i we Francji spekulują, czy Puchar Świata FIFA (wręczany od 1974 roku, tj. od momentu, gdy Brazylia, zdobywając po raz trzeci mistrzostwo świata w roku 1970, otrzymała Złotą Nike na własność) – uniesie w górę Lionel Messi, czy Hugo Lloris.

Warto przeczytać

Imprezie od początku towarzyszyły kontrowersje. Poczynając od okoliczności przyznania jej organizacji pustynnemu krajowi bez tradycji piłkarskich i odpowiedniej infrastruktury, że o poszanowaniu praw człowieka nie wspomnimy – za to zasobnemu w petrodolary. Krwawe żniwo zebrane wśród cudzoziemskich robotników wznoszących stadiony i inne obiekty infrastruktury, opisaliśmy wcześniej w ślad za publikacjami prasy światowej. Teraz zaś, gdy miłośnicy piłki nożnej w naszym kraju wskazują, że w finale spotkają się drużyny, którym w bezpośrednich konfrontacjach ulegli nasi reprezentanci (przy czym mecz z Francją udowodnił, że w piłkę grać potrafimy) – mamy nieoczekiwanie istotny powód do radości.

Przeczytaj także:

Otóż rozjemcami finałowej batalii będzie trójka sprawiedliwych z Polski, pod wodzą Szymona Marciniaka, którego na linii wspomagać będzie Tomasz Listkiewicz (syn Michała), który biegał z chorągiewką podczas włoskiego finału w roku 1990. To w tym meczu Niemcy pokonały wówczas Argentynę. Był to jedyny tego rodzaju przypadek w historii światowego futbolu.

I na tym polskim śladzie można by skończyć, gdyby nie fakt, że jak donoszą światowe agencje, Prezydent Ukrainy zwrócił się do FIFA z prośbą o wyrażenie zgody na zwrócenie się przed rozpoczęciem meczu finałowego do światowej społeczności z apelem pokojowym i spotkał się z odmową!?

Powie ktoś, że to nic nowego, wszak wcześniej FIFA odmówiła kapitanom drużyn biorących udział w zmaganiach prawa do demonstrowania solidarności z prześladowanymi w Iranie, czy przedstawicielami uciskanych mniejszości w krajach, gdzie swobody obywatelskie i prawa człowieka nie są szanowane. Tyle tylko, że FIFA w porozumieniu z wyspecjalizowanymi agendami ONZ – WHO, WFP i UNESCO prowadziła podczas katarskich zmagań własne kampanie społeczne. Były one poświęcone ochronie planety, brakom powszechnej edukacji i walce z dyskryminacją.

Tym bardziej więc zaskakiwać może odmowa dotycząca możliwości wygłoszenia apelu pokojowego i to w sytuacji, gdy już 22 września 2022 r. Wołodymyr Zełenski wystąpił z przejmującym przemówieniem na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wedle oficjalnych szacunków FIFA, globalna widownia mistrzostw w Katarze to 5 miliardów ludzi na całym świecie, a więc zablokowanie inicjatywy Prezydenta Ukrainy to decyzja co najmniej kontrowersyjna. Pytanie, czy stoi za nią wola jednego człowieka – Gianni Infantino, czy może zmotywował go Władimir Putin, którego w trakcie mistrzostw organizowanych w Rosji, te wpływowy Szwajcar nazwał swoim przyjacielem. Tego zapewne nigdy się nie dowiemy.

Jak donosi CNN, rozmowy nadal trwają, ale szansa na zmianę decyzji FIFA jest niewielka. W tym kontekście hasło: „Łączy nas piłka”, brzmi raczej jak szyderstwo i nie zmienią tego ckliwe wideoklipy z uśmiechniętymi malcami, podbijającymi piłkę w promieniach słońca, skrywającego się za fasadą majestatycznych piramid. Jak w tym kontekście brzmią słowa Prezydenta FIFA, że cały czas „myślimy o roli sportu w jednoczeniu ludzi w pokoju” – pozostawimy ocenie Czytelników.

SourceRedakcja

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »