fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

26.4 C
Warszawa
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Hiszpania sprowadza z Rosji coraz więcej gazu

Hiszpańskie Bilbao jest obecnie trzecim europejskim portem z największą liczbą rozładunków LNG. Jednocześnie cała Hiszpania jest drugim spośród europejskich krajów o największym wzroście importu rosyjskiego gazu od czasu ataku na Ukrainę – informuje dziennik „El Confidencial”.

Warto przeczytać

Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie Hiszpania zwiększyła ilość importowanego z Rosji gazu ziemnego o przeszło 60 proc. Oznacza to, że kraj ten jest drugim pod względem wielkości odbiorcą skroplonego gazu ziemnego (LNG) w całej Unii Europejskiej. Co prawda tankowce transportujące LNG z Syberii nigdy nie osiągną przepustowości porównywalnej z dawnymi gazociągami, ale Hiszpania nigdy nie korzystała z gazociągów, a teraz jest główną bramą dostępową dla statków transportujących skroplony gaz. Bilbao zostało trzecim co do wielkości europejskim portem, jeśli chodzi o wielkość rozładunków. Od czasu wybuchu wojny między Rosją a Ukrainą wartość tego biznesu sięgnęła przynajmniej 2,5 mld euro.

Prezydent Rosji Władimir Putin chciał – w odpowiedzi na liczne sankcje nakładane na jego kraj – szantażować Unię Europejską zamknięciem Nord Stream i Jamal-Europa. Te dwa rurociągi były głównym sposobem zaopatrywania Europy w gaz ziemny. Po ich zamknięciu latem 2022 r. europejski rynek gazu ziemnego stanął na głowie. Niemcy oraz inne kraje Unii Europejskiej zaczęły szukać innego sposobu zabezpieczenia dostaw gazu. Jednak budowa nowej infrastruktury wymagała olbrzymich środków, w związku z czym LNG stało się najbardziej wydajnym sposobem zaopatrzenia w tego rodzaju paliwo. Rosja też zaczęła dostarczać na zachód swoje LNG, przez co zaobserwowaliśmy niespotykany wzrost transportu morskiego.

Od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę europejskie kraje, które dysponują odpowiednimi instalacjami regazyfikacyjnymi – to znaczy pozwalające zamienić skroplony gaz z powrotem w jego naturalną, lotną formę – zwiększyły znacząco ilość rozładunku rosyjskiego gazu, do której dochodzi w ich nadmorskich portach. Hiszpania została pod tym względem liderem, ponieważ po wieloletnich inwestycjach dysponuje ona, aż jedną trzecią regazyfikacyjnego potencjału całej Europy. Potencjał ten przez długi czas nie był wykorzystywany w pełni, ale teraz umożliwia wprowadzenie na rynek dużo większej ilości gazu.

Przeczytaj także:

Baza danych z sektora gazowego Refinitiv Eikon podaje, że Hiszpania jest drugim europejskim państwem pod względem wzrostu rozładunków LNG importowanego z Rosji. Większy wzrost odnotowała tylko Belgia. Od 24 lutego ubiegłego roku, czyli rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, do 14 grudnia hiszpańskie porty przyjęły łącznie 3,1 mln ton LNG – o 63 proc. więcej niż w porównywalnym okresie rok wcześniej. Większy wzrost pod tym względem zaliczyły tylko Francja i Belgia. Warto pamiętać, że większość krajów unijnych celowo zmniejsza import surowców z Rosji. Jednak nie mając rurociągów, Hiszpania jest bardziej od innych krajów unijnych uzależniona od Putina, bo nie ma zbyt wielu możliwości, tymczasem Niemcy czy Włochy ograniczyły dostawy z Rosji do 25 proc. poprzednich ilości.

Enagás, czyli hiszpański operator energetyczny, przedstawił dane, które potwierdzają wskazany trend. W 2021 r. tylko 8,9 proc. hiszpańskich dostaw gazu pochodziło z Rosji, ale w listopadzie 2022 r. było to już 11,9 proc. Rekordowy wzrost miał miejsce latem – w sierpniu 2022 r. import rosyjskiego gazu był dwa razy większy od wartości z sierpnia rok wcześniej. Wzrost ten miał być kwestią cykliczną, która bierze się z wahań kontraktów. Teraz hiszpański sektor energetyczny szuka innych wyjaśnień, stawiając głównie na konieczność zastąpienia dostaw z Algierii, która ograniczyła przesył o połowę po zamknięciu rurociągu Maghreb-Europa z powodu konfliktów Europy z rządem Abd al-Madżid Tabbuna o Saharę. Rzeczywiście w 2022 r. Hiszpania próbowała zakupić gaz u 19 różnych dostawców, w tym od Stanów Zjednoczonych.

Wraz z ograniczeniem ilości gazu płynącego rurociągami rośnie zainteresowanie LNG. W Hiszpanii to już trzy czwarte krajowych dostaw. Od 24 lutego do 14 grudnia ubiegłego roku Hiszpania odebrała w formie LNG paliwo o równoważności 50 251 gigawatogodzin (Gwh). LNG z Rosji, które Hiszpania przyjęła od początku wojny, mogłoby zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne całego tego kraju przez 48 dni. Nie oznacza to jednak, że cały odebrany LNG zostaje ostatecznie dostarczony do hiszpańskiego przemysłu i mieszkań. Część zostaje eksportowana do innych krajów Europy, przede wszystkim do Francji, gdzie w zeszłym roku przesył gazu z Hiszpanii osiągnął rekordową wysokość.

Enagás jeszcze nie ogłosiło danych obejmujących ubiegły rok, ale pozarządowa organizacja CREA opracowała raport Russian Fossil Tracker, z którego wynika, że Bilbao, hiszpański port leżący najbliżej granicy z Francją, przyjął też najwięcej rosyjskiego LNG. Licząc od początku wojny, jest to przynajmniej milion ton, a może być dużo więcej, bo choć baza Russian Fossil Tracker jest wciąż dopracowywana, to nadal podaje zaniżone wartości.

Bilbao i Mugardos to dwa hiszpańskie porty, których położenie geograficzne i obecność infrastruktury regazyfikującej dały przewagę przy przyjmowaniu syberyjskich tankowców LNG. Jednak ropa naftowa trafia przede wszystkim do Kartageny, Algeciras i Barcelony. Wzrost znaczenia portu w Bilbao jest także konsekwencją sankcji, jakie na Rosję nałożyła Wielka Brytania. Unia Europejska nie zablokowała transportów LNG, ale od 5 grudnia zakazała importowania statkami rosyjskiej ropy.

Skroplony gaz ziemny staje się coraz bardziej istotny na rynku paliw, który obecnie podatny jest na bardzo silną spekulację. Półwysep Iberyjski jest natomiast jednym z najlepszych rynków lokalnych dla LNG. Po pandemii wzrosło energetyczne zapotrzebowanie, ale spadła podaż z powodu ograniczeniem przepływu gazu z Rosji. W wyniku tego ceny paliw są obecnie rekordowo wysokie. Zyskują na tym przede wszystkim Stany Zjednoczone i Katar. Rosji udało się zrekompensować straty poprzez zwiększenie marży, a wykorzystując paliwa jako jedną z broni wojennych, transportuje LNG do coraz większej liczby europejskich zakładów regazyfikacji.

Russian Fossil Tracker szacuje, że od początku wojny na Ukrainie Hiszpania przyjęła rosyjski LNG o łącznej wartości przynajmniej 2,5 mld euro. Większą wartość napływającego gazu na świecie odnotowały tylko cztery kraje – Francja, Belgia, Chiny i Japonia. Widać też rosnącą cenę skroplonego gazu, bo wzrost ekonomicznej wartości transportów nastąpił trzy razy szybciej niż wzrost ilości wyładowywanego surowca. Co prawda w ostatnich tygodniach ceny spadły do poziomów zbliżonych do przedwojennych – co stało się za sprawą niezwykle łagodnej zimy – ale nie zmienia to faktu, że import gazu z Rosji finansuje wojnę z Ukrainą, a po tym, jak pogorszyły się stosunki Hiszpanii z Algierią, ta pierwsza stała się dla Kremla idealnym rynkiem zbytu.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »