fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

12.3 C
Warszawa
wtorek, 14 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Walka z paleniem po szwedzku

Lepiej wspierać redukcję szkód niż stygmatyzować palaczy, uważają eksperci, zalecając taką drogę Światowej Organizacji Zdrowia i innym organom ds. zdrowia. Przewodnikiem w walce z nałogiem ma być szwedzki model – pisze hiszpański dziennik „La Razón”

Warto przeczytać

Na całym świecie jest obecnie ponad miliard palaczy, czyli niewiele się zmieniło od 20 lat, kiedy to zatwierdzono Konwencję Ramową Światowej Organizacji Zdrowia o ograniczeniu skutków palenia tytoniu.

Można co prawda powiedzieć, że od tamtego czasu Hiszpania i Europa zrobiły jakieś bardzo umiarkowane postępy w zmniejszaniu wskaźnika palenia, ale polityka antynikotynowa już się wyczerpała.

Obecny rok zapowiada się jako kluczowy dla postępów w walce z paleniem tytoniu, ponieważ w Panamie odbędzie się 10. Konferencja Stron Konwencji Ramowej WHO o ograniczeniu skutków palenia tytoniu. Zbiegnie się ona z obchodami 20. rocznicy Konwencji Ramowej.

Niebezpieczna stygmatyzacja

Niezwykłym wnioskiem podzielili się eksperci medyczni i naukowi w dziedzinie redukcji szkód związanych z paleniem tytoniu podczas Globalnego Forum Nikotyny (GFN) 2023, które odbyło się w dniach 21-24 czerwca w Warszawie. Stwierdzili oni bowiem, że „stygmatyzacja kosztuje życie”.

Podczas panelu zatytułowanego „Moralny i etyczny obowiązek pracowników służby zdrowia do promowania redukcji szkód” kilku specjalistów z sektora naukowego wezwało Światową Organizację Zdrowia (WHO) i organy ds. zdrowia do walki z nałogiem w postaci wspierania redukcji szkód. Wzorem tu jest Szwecja, która jest na najlepszej drodze do tego, aby stać się pierwszym krajem wolnym od dymu tytoniowego na świecie, z odsetkiem palaczy zbliżonym do 5 proc.

Podczas panelu zabrał głos Fernando Fernández Bueno, rzecznik Platformy na rzecz Redukcji Szkód Palenia i chirurg onkologiczny ze szpitala Gómez Ulla w Madrycie. Wyjaśnił on, że samo rzucenie palenia i zapobieganie nie wystarczą. „Nie możemy utrzymywać paternalistycznej postawy” – stwierdził. I mocno podkreślił, że „Lekarze są zobowiązani do promowania redukcji szkód. Musimy informować pacjentów i nakłaniać WHO do ambitnego podejścia i wspierania innowacyjnych środków w walce z paleniem opartych na nauce i doświadczeniach, takich jak te z Wielkiej Brytanii i Szwecji”. Nawoływał też do zmuszenia odpowiedzialnych instytucji do tego, żeby nie szukały korzyści ekonomicznych, a korzyści zdrowotnych.

Redukcja szkód się sprawdza, czego najlepszym przykładem jest właśnie Szwecja. Efektem jej prawidłowych działań jest niska zachorowalność na raka, aż o 41 proc. niższa niż w innych krajach UE. Także całkowita liczba zgonów z tego powodu jest tu o 38 proc. niższa.

Szwedzi mogą się też poszczycić najniższą w Europie zachorowalnością na raka jamy ustnej, co pokazuje skuteczność redukcji szkód snusu, rodzimego doustnego wyrobu tytoniowego, który dostarcza nikotynę przez dziąsła i jest stosowany w krajach skandynawskich od lat 70. XX wieku.

Dyskredytowani lekarze

Występujący w Warszawie czołowi eksperci z dziedzin medycyny i nauki z Ameryki Łacińskiej zwrócili uwagę na trudną sytuację profesjonalistów opowiadających się za redukcją szkód. Enrique Terán, prezes Ekwadorskiej Akademii Nauk, wprost powiedział, że „napotykają oni na barierę stygmatyzacji, ponieważ wszelkie informacje, które są tworzone, są kwalifikowane jako stronnicze, nawet bez odpowiedniej analizy”. W jego ocenie „dyskredytacja jest podwójną nieodpowiedzialnością, ponieważ to, co robią państwa i WHO, skłania ludzi do dalszego przekonania, że lepiej jest palić tradycyjne papierosy niż wybierać mniej szkodliwe alternatywy”.

Przeczytaj także:

„Ministerstwo Zdrowia zamknęło międzynarodowy szczyt, który miał odbyć się na publicznym uniwersytecie. Kiedy sam rząd próbuje uciszyć głosy, które nie są zgodne z oficjalnym dyskursem, lekarze decydują się podążać za masami, aby uniknąć problemów” – ostrzegł Fernández Bueno.

„To niewiarygodne, jaki poziom ignorancji mają nasi ustawodawcy” – zaznaczył Randall Rodríguez, lekarz medycyny i chirurgii na Uniwersytecie Kostaryki.

Carmen Escrig, moderatorka panelu, członkini Platformy Redukcji Szkód Związanych z Paleniem i doktor biologii molekularnej, ubolewała, że „istnieje terror publicznej dyskredytacji. Wpływa to na społeczeństwo, rozwój nauki i technologii, a ludzie umierają”.

SourceLa Razón

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »