fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

17 C
Warszawa
niedziela, 28 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

A-10 Warthog będzie miał nowe skrzydła, ale daleko nie zaleci

Boeing, współpracując między innymi z Korean Aerospace Industries, ponownie uskrzydla flotę A-10 Thunderbolt II Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych – pisze „National Interest”.

Warto przeczytać

„Boeing pilnie pracuje nad dostarczeniem bardzo potrzebnych nowych skrzydeł dla floty A-10” – powiedział wiosną podpułkownik Jaclyn Melton, lider ds. programów A-10 w bazie Sił Powietrznych Hill.

Boeing realizuje kontrakt, który otrzymał już w sierpniu 2019 r. Trwają teraz prace nad dostarczeniem Siłom Powietrznym 50 zestawów skrzydeł. Zestaw taki składa się z zewnętrznych zespołów skrzydeł, środkowego zespołu skrzydeł, powierzchni sterowych i zestawu do integracji kadłuba. Nowa wersja skrzydeł jest bardziej wytrzymała i wydajna, a przy tym łatwiejsza w utrzymaniu, co powinno wydłużyć ich żywotność nawet do 10 tys. godzin.

„A-10 odgrywa kluczową rolę dla Sił Powietrznych i Boeing jest dumny, że może przedłużyć nasze dziedzictwo wspierania Thunderbolta i jego misji” – oznajmił Dan Gillian, wiceprezes ds. usług rządowych USA w Boeing Global Services. „We współpracy z Siłami Powietrznymi i naszą ugruntowaną bazą dostaw, rozpoczęliśmy produkcję na pełną skalę i aktywnie wspieramy harmonogram klienta” – dodał.

Linia produkcyjna A-10 została wcześniej zamknięta, „a narzędzia i sprzęt umieszczono w magazynie długoterminowym”. Jednak firma Boeing Global Services „uruchomiła na nowo oprzyrządowanie i aktywowała bazę dostaw w ciągu 12 miesięcy od przyznania kontraktu” – wyjaśnił przedstawiciel firmy. Już wcześniej (w ramach innego kontraktu), Boeing dostarczył 173 ulepszone zespoły skrzydeł A-10.

Mimo tego, że A-10 zostaną zaopatrzone w nowe zestawy skrzydeł o przedłużonej żywotności, sama flota nie ma przed sobą zbyt długich perspektyw. Samolot powstały jeszcze w czasach zimnej wojny, służy do wsparcia ataku naziemnego i bliskiego zasięgu, jednak nie radziłby sobie tak samo dobrze w walce powietrznej, a to właśnie powietrzny opór, mogłyby stawiać armie takich krajów, jak Chiny czy Rosja.

Oficjalnie więc Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zamierzają wycofać A-10, ponieważ jego utrzymanie pochłania zbyt dużo zasobów. Zaoszczędzone w ten sposób środki można zaś przeznaczyć na F-35 lub rozwój myśliwca Next-Generation Air Dominance.

Przeczytaj także:

Plany wycofania A-10 były już kilkukrotnie podejmowane przez Siły Powietrzne USA, do tej pory nieskutecznie. Wydaje się jednak, że tym razem jest to nie do uniknięcia, bo na nowoczesnym polu walki, ten latający czołg ma coraz mniejsze szanse.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »