fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

11.5 C
Warszawa
sobota, 12 października, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Alternatywa dla Niemiec powiązana finansowo z Pekinem

Niemiecki serwis informacyjny T-Online opublikował raport, z którego wynika, że Maximilian Krah, działacz skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), jest powiązany z Chinami. Krah jest głównym kandydatem AfD do Europarlamentu w przyszłorocznych wyborach. W swoich wypowiedziach często bronił Pekinu – pisze „Foreign Policy”.

Warto przeczytać

Raport wskazał na kilka osób z otoczenia Kraha, które otrzymały środki pieniężne z Chin. Wieloletni asystent polityka powiązany jest zarówno z chińskimi grupami działającymi na terenie Niemiec, jak i bezpośrednio z Pekinem. Sam Krah zaprzecza medialnym doniesieniom, twierdząc, że nie są poparte żadnymi dowodami. Najprawdopodobniej nie wpłynie to znacząco na jego poparcie wśród wyborców.

Także inni działacze AfD są powiązani z Chinami. W zeszłym roku wielu polityków należących do tej partii wizytowało Pekin na specjalne zaproszenie tamtejszych władz. Kiedy Niemcy przybrały zwrot antychiński (między innymi z powodu okrucieństwa w Sinciangu i wspieraniu Rosji w konflikcie z Ukrainą), skrajnie prawicowe AfD stanęło w opozycji.

Autokratyczne nastawienie AfD przypomina niektóre skrajnie lewicowe ruchy w Niemczech, ale sympatia dla Chin jest bardziej charakterystyczna dla skrajnej prawicy i rozpowszechniona w prawicowych środowiskach Europy Środkowej oraz Wschodniej. Wynika to częściowo z możliwości pozyskania łatwego finansowania z Pekinu, a częściowo z chińskiego wsparcia dla Rosji, która pozostaje w dobrych relacjach z europejską skrajną prawicą. Chiny są też naturalnym sojusznikiem partii, które występują przeciwko USA i UE, ponieważ zarówno Waszyngton, jak i Bruksela zwracają się przeciwko Pekinowi.

Podobnie w przyjaźni z Pekinem pozostaje rząd Węgier. Tamtejszy minister spraw zagranicznych powiedział niedawno, że w przypadku współpracy z Chinami należy mówić o „możliwościach, a nie ryzyku”. Chińską flagę ucałował prezydent Serbii Aleksandar Vučić, a były prezydent Czech Miloš Zeman, który z czasem z lewicowca przeszedł na populistyczną prawicę, w 2017 r. nawet mianował chińskiego biznesmena Ye Jianminga swoim doradcą gospodarczym.

W Europie Zachodniej skrajna prawica ma jednak mniej jednoznaczne nastawienie wobec Chin. Marine Le Pen, liderka francuskiej partii Rassemblement national, wezwała do opracowania strategii przeciwko Chinom na Indo-Pacyfiku. Rządzone przez Giorgię Meloni Włochy wycofują się z chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku. Partia Konserwatywna w Wielkiej Brytanii, która romansuje z amerykańskim konserwatyzmem, ma coraz silniejszą frakcję antychińską.

Dla Chin współpraca z europejską skrajną prawicą nie jest kwestią ideologicznego pokrewieństwa, tylko szansą poszerzania swych wpływów. Teraz Pekin chętne przekazuje środki małym grupom, ale przez lata z jego wsparcia korzystali politycy głównego nurtu – w tym były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair czy były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder.

Zazwyczaj europejska działalność Chin nie jest szczególnie złowroga. Próbują uzyskać wpływy tak samo, jak inne mocarstwa. Choć potrafią posunąć się do szantażowania, zwykle ograniczają się do oferowania politykom zagranicznych transakcji czy finansowania ich kampanii. Podobnie działają Stany Zjednoczone, z tą różnicą, że Chinom zależy zazwyczaj na innych efektach, to znaczy na wyciszaniu głosów krytykujących łamanie praw człowieka w ich kraju.

Przeczytaj także:

Wzrost popularności AfD jest więc prawdziwą okazją dla Chin, ponieważ zdobycie wpływów w Niemczech byłoby dużo większym sukcesem, niż podobny wynik na Węgrzech czy w Serbii. W zeszłym roku analityk Edward Lucas powiedział wprost: „Chiny poświęciłyby wszystkie swoje interesy w regionie dla nieco lepszej pozycji w dużym niemieckim kraju związkowym, takim jak Nadrenia Północna-Westfalia”.

Problem chińskich wpływów w Europie może się rozszerzyć, kiedy Pekin przestanie działać na politycznym marginesie i zacznie współpracować z partiami centrowymi, które coraz intensywniej szukają sojuszników.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię