W Parlamencie Europejskim powstał wspólny front przeciwko Polsce, do którego – obok socjalistów, komunistów i zielonych – dołączyła też Partia Ludowa. W liście wysłanym do Komisji Europejskiej partie te wzywają do zawieszenia funduszy naprawczych dla Polski, borykającej się obecnie z problemem nielegalnych migrantów na granicy z Białorusią.
„Żądamy, aby Komisja wstrzymała się z zatwierdzeniem polskiego planu naprawczego do czasu spełnienia wszystkich warunków. Rządowi negującemu nadrzędność prawa UE i naruszającemu zasady praworządności nie można zaufać, że wypełni zobowiązania wynikające z naszych instrumentów prawnych” – można przeczytać w liście.
Sygnatariusze postrzegają to żądanie jako środek wspierający przywrócenie standardów prawnych, nie zaś karę wymierzoną narodowi polskiemu. Bezpośrednią przyczyną wystosowania listu było orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który potwierdził nadrzędność Konstytucji RP nad prawem europejskim, uznając, że „próba ingerencji TSUE w polskie sądownictwo narusza zasadę państwa prawa, nadrzędności konstytucji i zachowania suwerenności w procesie integracji europejskiej”.
Listu nie podpisała należąca do Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) partia VOX. Szef delegacji tej partii do Parlamentu Europejskiego Jorge Buxadé skomentował to na Twitterze, stwierdzając, że list pokazuje „czym jest prozielony konsensus”.
