Dlaczego właśnie ta lokalizacja? – wyjaśnia w wywiadzie udzielonym Dziennikowi Bałtyckiemu po. Prezesa Spółki Polskie Elektrownie Jądrowe Łukasz Młynarkiewicz. W efekcie zakończenia badań środowiskowych inwestor wystąpił o wydanie decyzji koniecznych do uruchomienia projektu. Zdaniem szefa PEJ będzie on stanowił impuls inwestycyjny nie tylko w skali regionu, bo budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce przyniesie korzyści nie tylko energetyce.
Zresztą już od dawna prowadzony jest dialog z mieszkańcami żyjącymi z turystyki, mający przekonać ich, że symbioza obu tych dziedzin jest możliwa. Mowa o turystyce i energetyce jądrowej. Wraz z decyzjami środowiskowymi inwestor wystąpi o kolejne pozwolenia, a mianowicie decyzję lokalizacyjną i zezwolenie na budowę. Badania, jakie przeprowadzono na wstępnym etapie projektu, dotyczyły nie tylko jego wpływu na środowisko, ale sposobu, w jaki region rozwinie się społecznie i gospodarczo.
Elektrownia jądrowa to nie tylko miejsca pracy na budowie i w ramach eksploatacji obiektu. To rozwój infrastruktury kolejowo-drogowej, handlu i usług, bazy noclegowej, wreszcie obiektów użyteczności publicznej. Pytanie o to, jak budowa elektrowni zmieni krajobraz i otoczenie gminy znanej z walorów turystycznych, pozostaje otwarte.
W opinii Łukasza Młynarkiewicza dopływ środków finansowych z tytułu podatków znacząco zasili lokalne budżety, co z kolei pozwoli samorządom zainwestować w poprawę infrastruktury i podnieść standard usług turystycznych. Inwestycje towarzyszące budowie elektrowni, a więc nowa droga krajowa i magistrala kolejowa, usprawnią komunikację do nadmorskich miejscowości, skracając znacznie czas dojazdu.
Dzięki dialogowi, który toczy się z mieszkańcami – w roku 2016 powstał Program Wsparcia Inicjatyw Społecznych. Tylko gmina Choczewo w ciągu 8 lat uzyskała w jego ramach 8 milionów złotych. W konsekwencji następnej, zainicjowanej w marcu tego roku edycji programu, kolejne 2,3 miliona złotych zasili fundusze zaspokajające lokalne potrzeby.
Zgodnie z podpisanym porozumieniem, rozpoczęcie plac budowlanych zaplanowano na rok 2026. Będzie one poprzedzone realizacją wspomnianych inwestycji towarzyszących (drogi i kolej). Założeniem inwestora jest, aby prace w przeważającej mierze wykonywały firmy lokalne, aktywne na Pomorzu.
Tylko budowa elektrowni wygeneruje do 8 tysięcy nowych miejsc pracy. Natomiast każde z nich wedle przeprowadzonych symulacji oznacza 3-5 nowych miejsc zatrudnienia w gastronomii, usługach i hotelarstwie. Jednocześnie realizacja tak dużej inwestycji to impuls dla zaplecza badawczo-rozwojowego, co uczyni z Pomorza hub technologiczny. To również szansa powstania nowych przedsiębiorstw wzmacniających łańcuch dostaw, koniecznych do zapewnienia sprawnego funkcjonowania elektrowni, a w dalszej perspektywie sektora energetyki jądrowej.
Obiekt wedle założeń projektowych obejmie obszar 335 ha. Dla porównania niedaleka farma wiatrowa w powiecie lęborskim (lotnisko w Kopaniewie), przy prawie 40. krotnie mniejszej mocy zainstalowanej obejmuje obszar 550 ha. Tereny planowanej elektrowni jądrowej w znacznej mierze stanowią własność Skarbu Państwa, co nie tylko ułatwiło wskazanie lokalizacyjne, ale oznacza, że nie zachodzi konieczność wysiedlania mieszkańców. Skoro o nich mowa, eksploatacja elektrowni jądrowej jest cicha, bezpieczna i czysta, zatem nie powoduje dodatkowych uciążliwości, co równie ważne dla przyjezdnych, spragnionych wypoczynku.
Za realizację nowej drogi dojazdowej do przyszłej elektrowni odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która wybrała wykonawcę przygotowywanej w dwóch wariantach dokumentacji projektowej. Obecnie są one konsultowane z mieszkańcami i JST. Podobnie w odniesieniu do przebiegu trasy połączeń kolejowych do elektrowni – zaproponowano dwa warianty – przez Grzegorze do Lęborka lub do Łeby. Przedstawiciele PKP PLK konsultują oba warianty na etapie fazy projektowej z mieszkańcami.
Wybór tej lokalizacji (jednej z 27 potencjalnych) – nie był przypadkowy. Wieloletnie analizy prowadzone przez PEJ na potrzeby raportu dotyczącego oddziaływania na środowisko dowiodły, że w połączeniu z wymogami bezpieczeństwa, to najlepsze wskazanie. Brak licznych zabudowań, swobodny dostęp do rezerwuaru wody koniecznej do schłodzenia reaktora oraz możliwość transportu droga morską konstrukcji o wielkich gabarytach, potwierdziły trafność wyboru.
Dialog z mieszkańcami, a także zainteresowanymi turystami toczy się od lat i nie ograniczono go jedynie do miejsca inwestycji, gdyż Lokalne Centra Informacyjne – w przypadku gminy Choczewo było obligatoryjne z mocy prawa (art. 39m ustawy Prawo atomowe) – działają także w Gniewinie i Krokowej i to nie od momentu złożenia wniosku o wydanie zezwolenia na budowę, ale od lat, jeszcze przez PGE EJ1.
Co do Choczewa, to jeszcze w listopadzie ubiegłego roku powołano na wniosek mieszkańców Grupę Roboczą. W jej skład obok przedstawicieli Urzędu Gminy weszli wybrani przedstawiciele społeczności; sołtysi, radni, a także pracownicy spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Zadaniem Grupy będzie informowanie o statusie inwestycji na każdym jej etapie oraz koordynacja planów budowy, wybranych elementów infrastruktury towarzyszącej z planami rozwojowymi gminy np. w zakresie bazy noclegowej. W przeciwieństwie bowiem do turystyki; sezonowej i zależnej od pogody – budowa elektrowni gwarantuje mieszkańcom wieloletnie i stabilne wpływy z tytułu eksploatacji bazy noclegowej.
Na świecie funkcjonuje obecnie w 30 krajach ponad 400 reaktorów. Wiele w rejonach atrakcyjnych turystycznie, które znajdują się na liście UNESCO, w pobliżu kąpielisk i uzdrowisk wyróżnionych środowiskowymi certyfikatami blue flag. Wydaje się więc, że i w tej lokalizacji, korzystna koegzystencja też będzie możliwa.