Niedawno ujawnione dokumenty sądowe, złożone w federalnym sądzie okręgowym na Manhattanie, są częścią rozstrzygniętego już pozwu złożonego w 2015 r. przez jedną z ofiar handlu seksualnego Epsteina, Virginię Giuffre. Skłaniają one do postawienia szeregu pytań o brakujące dowody rządowe, które mogą dotyczyć wielu wpływowych osób. Żadne bowiem z twierdzeń zawartych w dokumentach sądowych nie zostało udowodnione, chociaż ujawniają one powiązania Epsteina z bogatymi i wpływowymi osobami. Stawiają też zarzuty dotyczące ich zaangażowania w handel seksualny nieletnimi dziewczętami. Jest w nich zawarte to, czego rząd USA nie ujawnił, a o czym mógł się dowiedzieć od czasu nalotu FBI na prywatną wyspę Epsteina na Karaibach w 2019 r.
Handel ludźmi
Sąd zarzucił Epsteinowi, że oferował swoje młodociane ofiary w celach seksualnych „wielu wpływowym mężczyznom, w tym wielu prominentnym amerykańskim politykom, potężnym dyrektorom biznesowym, zagranicznym prezydentom, znanemu premierowi i światowym przywódcom”. Robił to, „aby zjednać sobie ich sympatię w celu osiągnięcia korzyści biznesowych, osobistych, politycznych i finansowych, a także w celu uzyskania potencjalnych informacji mogących służyć do szantażowania”.
Według dokumentów klientami mogli być m.in. 77-letni obecnie Clinton oraz dwaj prominentni Demokraci: nieżyjący już gubernator Nowego Meksyku Bill Richardson i były senator George Mitchell. Ten ostatni, dziewięćdziesięcioletni obecnie polityk, jednak stanowczo zaprzecza twierdzeniom, że uprawiał seks z którąkolwiek z dziewcząt.
W jednej z kolacji Epsteina brał też udział Copperfield, o którym jedna z ofiar wspomina, że wykonywał magiczne sztuczki. Zapytał ją też, czy „jest świadoma, że dziewczyny otrzymują wynagrodzenie za znajdowanie innych dziewczyn” dla Epsteina.
Ofiary twierdzą też, że Epstein i jego wspólniczka Ghislaine Maxwell kazali im uprawiać seks z miliarderem zarządzającym funduszem hedgingowym Glennem Dubinem i prezesem Hyatt Hotels Thomasem Pritzkerem. Obaj panowie twierdzą, że nie jest to prawda.
Śledztwo, kary, ukrywanie tożsamości klientów
Maxwell obecnie odbywa karę 20 lat więzienia, gdyż w 2021 r. została skazana za sutenerstwo i inne przestępstwa.
6 lipca 2019 r. Epsteina aresztowano pod zarzutem handlu seksualnego nieletnimi na Florydzie i w Nowym Jorku, a już 19 sierpnia został znaleziony martwy w swojej celi więziennej na Manhattanie. FBI po uznanej za samobójstwo śmierci finansisty przeprowadziło nalot na jego nowojorski dom. Tam agenci otworzyli sejf i znaleźli w nim kasety, płyty CD, paszporty i zdjęcia. Jednak, kiedy wrócili po pewnym czasie do posiadłości z nakazem odebrania przedmiotów, już ich tam nie było.
FBI dokonało również nalotu na prywatną wyspę Epsteina. Tam bowiem najczęściej wykorzystywano seksualnie dziewczęta. Niektórzy oskarżają biuro o ukrywanie dowodów w celu ochrony bogatych i wpływowych klientów przestępcy, zwłaszcza że widziano, jak agenci pakowali i wynosili kilka komputerów Epsteina z jego karaibskiej posiadłości.
Ten fakt zdaje się potwierdzać zeznania jednej z ofiar Epsteina, która przyznała, że pomogła usunąć komputery Epsteina z jego domu w Palm Beach, przed przeszukaniem nieruchomości przez FBI.
Naloty i ugoda Epsteina z 2008 r. na Florydzie oszczędziła mu zarzutów o handel seksualny i długiego wyroku więzienia. Zaczęto jednak wówczas oskarżać rząd o działania służące ochronie prominentnych i potężnych, kosztem ofiar wykorzystywania seksualnego.
Sprawę podsumowała Marjorie Taylor Greene, Republikanka ze stanu Georgia. „Gdyby FBI działało zgodnie z prawem, gwałciciele dzieci siedzieliby w więzieniu, ale zamiast tego ukrywają dowody, chronią bogate i potężne elity, aby utrzymać je pod kontrolą” – powiedziała.
Sami „niewinni”
Greene skrytykowała FBI w mediach społecznościowych po zeznaniach Virginii Giuffre. Ta była ofiara nadużyć seksualnych, ujawniła wysiłki podejmowane przez potężnych ludzi w celu ochrony Epsteina. W e-mailu wysłanym do reportera „Daily Mail” napisała, że Clinton w 2011 r. wszedł do biura magazynu „Vanity Fair” i zabronił im pisania artykułów o handlu seksualnym i jego dobrym przyjacielu J.E.
Zaprzecza jednak temu były redaktor „Vanity Fair” Graydon Carter, a sam Clinton, który nie został oskarżony o żadne przestępstwa, powiedział, że nie rozmawiał z Epsteinem od ponad dekady przed oskarżeniami z 2019 r. i nigdy nie odwiedził prywatnej wyspy Epsteina.
„Prezydent Clinton nie wie nic o strasznych przestępstwach, do których Jeffrey Epstein przyznał się na Florydzie kilka lat temu, ani o tych, o które został niedawno oskarżony w Nowym Jorku” – poinformował rzecznik Clintona, Angel Urena, w oświadczeniu z 2019 r.
Przeczą temu niedawno ujawnione dokumenty sądowe. Zawierają one wypowiedź Johanny Sjoberg. W 2016 r. przyznała, że była ofiarą Epsteina od 2001 do 2006 r. i powiedziała, że Epstein poinformował ją, że Clinton lubi młode dziewczęta.
W swoim zeznaniu Sjoberg wymieniła również Trumpa, mówiąc sądowi, że Epstein planował „zadzwonić do Trumpa”, gdy jego odrzutowiec został przekierowany do Atlantic City w stanie New Jersey, gdzie były prezydent prowadził kiedyś hotel i kasyno.
Trump jednak oświadczył, że „nie jest fanem” Epsteina i zakazał mu wstępu do swojego klubu Mar-a-Lago, kiedy to, według książki o byłym prezydencie, Epstein zaczął podrywać nastoletnią córkę innego członka klubu.
Także nazwisko księcia Andrzeja, od dawna związane z Epsteinem, pojawia się ponownie w nowo ujawnionych dokumentach. Świadkowie twierdzą, że widzieli księcia i jego byłą żonę, Sarah Ferguson, w domu Epsteina, a także kandydata na prezydenta Roberta F. Kennedy’ego Jr, znanego fryzjera Fredericka Fekkai i różnych „laureatów Nagrody Nobla”.
Kennedy przyznał, że dwukrotnie był pasażerem odrzutowca Epsteina, ale poza tym „nie miał z nim żadnych relacji” i nic nie wiedział o jego przestępstwach.
Przeczytaj także:
- Partnerzy biznesowi Billa Gatesa płacą ofiarom finansisty pedofila
- „Sound of Freedom” pokazuje walkę ze zorganizowaną pedofilią
- „Sound of Freedom” to mroczny film przywracający nadzieję
- Od Państwa oczekujemy skutecznej ochrony Dzieci
- Setki ofiar handlu ludźmi odnalezione przez FBI
Giuffre zawarła ugodę z brytyjską rodziną królewską na kwotę około 16 mln dolarów na podstawie oskarżenia, że Epstein i Maxwell zmusili ją do uprawiania seksu z księciem Andrzejem, gdy miała 17 lat. Epstein zaprzeczył zarzutom i powiedział, że nigdy nie spotkał Virginii Giuffre.
Natomiast sam syn królowej Elżbiety, który po ujawnionym skandalu popadł w niełaskę, wciąż utrzymuje, że jest niewinny. Zamierza oskarżyć Giuffre o zniesławienie.
