fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

10.6 C
Warszawa
sobota, 11 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Najlepsza na świecie uczelnia nie potrzebuje wolności słowa

W rankingu Fundacji na rzecz Indywidualnych Praw i Ekspresji (Fire) Harvard oceniony został jako „fatalny”, jeśli chodzi o stan wolności słowa. Kto jest za to odpowiedzialny, kto zabił tę wolność? – zastanawia się na łamach „The Spectator” Oliver Rhodes, były student uczelni.

Warto przeczytać

Fatalny wynik Harvardu w rankingu Fire może być dla niektórych zaskakujący, szczególnie w sytuacji, gdy już w kwietniu na tym uniwersytecie utworzono Radę Wolności Akademickiej składającą się z ponad 50 pracowników akademickich, wśród których są psycholog Steven Pinker i Lawrence H. Summers, były doradca prezydenta Clintona. Celem Rady jest „promowanie wolności dociekań, różnorodności intelektualnej i dyskursu obywatelskiego” na kampusie. Skąd więc tak słaba ocena?

Po co Harvardowi wolność słowa?

Oliver Rhodes uważa, że wolność słowa na tej uczelni nie jest potrzebna. Zauważa on, że od dziesięcioleci „celem elitarnych amerykańskich uniwersytetów jest służenie jako przystanek dla elity”. Studiuje się tam głównie po to, by zająć wysoką pozycję społeczną i dobrze zarabiać. „Kiedy to zrozumiesz, zrozumiesz, dlaczego uniwersytet, który wyznaje, że jest mistrzem dociekań, tolerancji i różnorodności, robi dokładnie odwrotnie” – pisze Rhodes.

Warto tu opisać specyfikę Harvardu. Otóż jest on uparcie homogeniczny. Jego absolwenci w przewadze identyfikują się jako liberalni (70 proc.), 10 proc. badanych uważa się za konserwatywnych. Poza zaledwie kilkoma prawicowymi prowokatorami skupionymi w Klubie Republikańskim nie ma wśród studiujących większej niezgody w kwestiach politycznych. Nie istnieje więc potrzeba „wolności słowa”, gdy większość ludzi na kampusie podziela podstawowy światopogląd.

Co prawda zróżnicowanie rasowe i płciowe na uczelni uległo poprawie, ale wśród czarnoskórych przeważają głównie bardzo zamożni studenci, a jeśli chodzi o dziewczęta, dopuszczane są te przewyższające w nauce chłopców w szkole średniej.

Jest tu też bardzo mała różnorodność klasowa i wydaje się, że trudno w tym przypadku będzie coś zmienić. 25 proc. studentów pochodzi z 10 proc. najbogatszych gospodarstw domowych w Ameryce, tyle samo z 50 proc. najbiedniejszych.

Erozja szkolnictwa wyższego

„Gdyby wykładowcy Harvardu mieli uprawnienia do zmuszania swoich studentów do odmiennego myślenia w spornych kwestiach, sytuacja mogłaby wyglądać inaczej. Instytucja ta woli jednak utrzymać wysokie wskaźniki przyjęć i satysfakcji, niż narzucać swoim studentom coś tak groźnego, jak pedagogika” – twierdzi autor.

Opisuje on zajęcia z muzycznej kompozycji, w których uczestniczył zeszłej jesieni. Jeden ze studentów oskarżył wówczas prowadzącego wykłady profesora o nazwanie Niny Simone „wściekłą”. Chodziło o jej piosenkę „Revolution”. Zaskakujący w tym przypadku był brak obrony samego siebie przez profesora. Niemal wcale nie zareagował on na nieprawdziwą sugestię, że jest rasistą. Nie zrobił też nic w związku z informacją, że jego własny asystent zachęca studentów do złożenia formalnej skargi.

Na Harvardzie studenci mają się kierować nie tylko tym, czego się uczą i w jaki sposób. Istotny jest też sposób, w jaki są za to nagradzani. „Inflacja ocen jest powszechnym problemem, ale »harwardzka piątka« jest wewnętrznym żartem, biorąc pod uwagę, jak wielu studentów zdaje się ją otrzymywać” – pisze Rhodes. Niestety, nic się w tym przypadku nie da zmienić, gdyż studenci mogą łatwo karać bardziej wymagających profesorów, unikając zajęć przez nich prowadzonych.

Przeczytaj także:

Autor zauważa, że erozja szkolnictwa tak postąpiła, że „stało się ono czymś więcej niż teatrem dla uprawnionych elit – przystankiem przed lukratywnymi karierami w finansach, konsultingu i medycynie”. Różnorodność ideologiczna stała się tu przestarzała.

Mottem Harvardu jest słowo „veritas” (prawda), co koliduje z faktem, że uczelnia tak naprawdę nie potrzebuje wolności słowa.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »