fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

15.7 C
Warszawa
czwartek, 2 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Korea Południowa wykorzystuje sprzedaż broni do budowania nowych sojuszy

We wrześniu 2022 r. Korea Południowa podpisała z Polską umowę zbrojeniową wartą 13,7 mld dolarów. Był to dla Seulu idealny moment. Wojna na Ukrainie zwiększyła globalny popyt na broń, a Korea zajęła pozycję jednego z jej głównych dostawców. Do tej pory w eksporcie broni dominowały Stany Zjednoczone i Rosja, ale Korea Południowa weszła w ten rynek z dużą siłą przebicia – twierdzi „Foreign Policy”.

Warto przeczytać

Od dekad USA wykorzystywało model sojuszy znany jako „hub-and-spoke”, w którego ramach wzmacniali swoich sojuszników z Azji i Indo-Pacyfiku. Korzystało na tym bezpieczeństwo Japonii, Australii, Filipin czy Tajwanu. Kraje te podpisywały porozumienia dwustronne, zamiast wielostronnych. W zamian za amerykańską przyjaźń oczekiwano od nich wkładu w bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych, a także wsparcie amerykańskiej polityki bezpieczeństwa, głównie na terenie Azji, ale nie tylko. Istotnym partnerem w tym rejonie była Korea Południowa. Była kluczowym sojusznikiem w amerykańskich zmaganiach z Koreą Północną oraz Chinami.

Sojusz między Stanami Zjednoczonymi a Koreą liczy już 70 lat. W tym czasie Koreańczycy wspierali Amerykanów w Wietnamie, Afganistanie czy Iraku – i to nawet w sytuacjach, w których inni sojusznicy woleli powstrzymać się od wyrażania opinii.

Od lat widzimy jednak rosnącą niezależność Seulu, który w sprawach obronności i bezpieczeństwa dążył wyraźnie do autonomii. Nie był to efekt zmian w polityce zagranicznej, jakie wprowadził gabinet Donalda Trumpa, choć bez wątpienia nie pomógł on w poprawie stosunków. Wydaje się, że polityka Trumpa przyspieszyła tylko to, co działo się już wcześniej – dążenie Korei Południowej do zapewnienia sobie wystarczających zdolności wojskowych, by móc się bronić samodzielnie. A przynajmniej bez koniecznego udziału Stanów Zjednoczonych – bo Korea Południowa przez ostatnie lata nawiązała wiele układów partnerskich w zakresie bezpieczeństwa, ale nie tylko. Obecny prezydent Yoon Suk-yeol, tak samo, jak jego poprzednik Moon Jae-in, dokłada wielu starań, by zwiększyć liczbę sojuszników oraz zakres współpracy z innymi krajami.

Te starania o nawiązywanie nowych przyjaźni, a przynajmniej sojuszy trwają już od lat, jednak dopiero niedawno Korea Południowa znalazła doskonały sposób, by stać się wiarygodnym partnerem politycznym i militarnym, o którego względy zabiega coraz więcej krajów. Sposobem tym stała się, sprzedaż broni. Jeszcze na początku XXI wieku Korea Południowa nie zajmowała szczególnie znaczącej pozycji wśród globalnych eksporterów sprzętu wojskowego – nie znajdowała się nawet w pierwszej trzydziestce. Ale pod wpływem administracji Moona i Yoona w ciągu, nieco ponad dwudziestu lat, stała się dziewiątym pod względem wielkości eksporterem broni. Wpływ na to miała oczywiście wojna na Ukrainie, ponieważ wywołała ona wzmożone zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy wśród krajów Zachodu, a Korea Południowa zdołała wykorzystać w tej sytuacji swoją zdolność szybkiego realizowania zamówień, jednocześnie oferując broń bardzo nowoczesną.

To szybkie wejście Korei Południowej na europejski rynek zbrojeniowy zmieniło gwałtownie dynamikę na militarnych rynkach w tym regionie. Zresztą narastająca potrzeba zakupu nowej broni w związku z zagrożeniem ze strony Rosji, wysyłanie sprzętu na Ukrainę, a także niewydolność europejskiego przemysłu zbrojeniowego do zaspokojenia bieżącego zapotrzebowania, stworzyły idealne warunki dla takiego otwarcia.

Podpisanie umowy z Polską było dla Korei Południowej przełomowe. Od tamtego czasu, to znaczy od września 2022 r., Korea sprzedała swój sprzęt także innym sąsiadom Rosji: Estonii, Norwegii i Finlandii. Oprócz tego Korea wygrała duże europejskie kontrakty na dostawy czołgów, pokonując między innymi oferty firm niemieckich. Podobny sukces osiągnęła też w Australii.

Gospodarka Korei Południowej była od dawna pobudzana przez eksport towarów, ale jego rozszerzenie na broń może być nowym zastrzykiem poważnych środków finansowych. Trzeba jednak pamiętać, że sprzedaż broni nie jest tym samym, co handel telefonami komórkowymi. Sprzedając broń, Korea zdobywa potencjalnych partnerów w zakresie bezpieczeństwa międzynarodowego.

Widać to na przykładzie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Początkowo Korea Południowa jedynie sprzedawała Zjednoczonym Emiratom Arabskim broń, jednak z czasem ich relacja mocno się rozbudowała, kraje zaczęły prowadzić wspólne ćwiczenia wojskowe, a także nawiązały współpracę w walce z piractwem, rozpoczęły partnerskie programy rozwoju technologii i sprzętu wojskowego, a także wymianę danych wywiadowczych. A to tylko militarna część współpracy, która rozwinęła się także na inne kwestie o charakterze gospodarczym oraz politycznym.

Sprzedaż broni ma przyciągnąć sojuszników, dlatego Korea Południowa wyraźnie komunikuje, że nie jest tylko jej handlarzem. Prezydent Yoon określił Koreę Południową jako „globalne państwo o kluczowym znaczeniu”. I rzeczywiście kraj ten nie jest już postrzegany, tylko jako regionalne mocarstwo, ale także jako wiarygodny partner w relacjach geopolitycznych, który jest niezależny i faktycznie odgrywa ważną rolę w kwestiach gospodarczych, politycznych i bezpieczeństwa. Co ciekawe, jest to świadoma strategia koreańskiej polityki, co do której zgadzają się tamtejsi liberałowie i konserwatyści.

Aby jednak udało się w pełni zrealizować tę strategię, Korea musi pokazać, że w kwestiach globalnych potrafi działać niezależnie. Europa daje zaś doskonałą okazję do takiego skoku jakościowego, którego punktem inicjalnym są wspomniane transfery broni. Do tej pory wszelkie kontakty w zakresie bezpieczeństwa Korea Południowa utrzymywała z Europą za pośrednictwem Stanów Zjednoczonych (a przynajmniej przy ich dużym wsparciu). Coraz rzadziej się to teraz zdarza, Korea Południowa samodzielnie buduje więzi z członkami NATO, które mogą przerodzić się w wieloletnią współpracę. Zarówno cała Unia Europejska, jak i poszczególnie kraje członkowskie, jak Niemczy czy Hiszpania, a nawet europejskie kraje spoza Unii, jak Wielka Brytania, nawiązują albo wzmacniają swoje kontakty z Koreą.

Oprócz podejmowania wysiłków w Europie i na Bliskim Wschodzie, które mają wzmocnić polityczną pozycję i gospodarkę, Korea Południowa działa także na lokalnej arenie, gdzie jej obawy koncentrują się na Korei Północnej oraz Chinach. Seul współpracuje z Indonezją nad wspólnym projektem myśliwca, przeprowadza wspólne ćwiczenia wojskowe z Filipinami oraz przekazuje Wietnamowi łodzie patrolowe. Indie, które zakupiły od Korei Południowej sprzęt wojskowy, badają możliwości współpracy w zakresie produkcji broni.

Także Tajwan staje się coraz ważniejszym partnerem dla Korei, choć te działania prowadzone są bez dużego rozgłosu. Niemniej tajwańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz przewodniczący tamtejszego parlamentu podziękowali publicznie Korei Południowej za okazywane im wsparcie. Coraz lepiej prezentują się także relacje Seulu z Japonią – państwa te chcą zwiększyć wymianę informacji wywiadowczych, a także podjąć projekt wspólnej obrony przeciwrakietowej.

Chociaż Stany Zjednoczone bardzo chcą zwiększać swoją obecność w rejonie Azji i Indo-Pacyfiku, to nad ich sojuszami ciągle unosi się cień prezydenta Trumpa i możliwość jego powrotu – lub przywódcy o zbliżonym podejściu. Dlatego Korea Południowa ma ułatwione zadanie zajęcia miejsca centralnego podmiotu bezpieczeństwa w tym regionie. Administracja Joe Bidena dostrzega tę zawiłość i nie próbuje – przynajmniej na razie – konkurować z Koreą Południową, mało tego: wzmacnia z nią swoje stosunki, pokazując wyraźnie, że traktuje ją jako partnera nie tylko przeciwko wspólnemu wrogowi pod postacią Korei Północnej. Problem w tym, że obecna administracja nie może zagwarantować, że wybory na prezydenta USA w przyszłym roku nie przyniosą kolejnej zmiany w polityce zagranicznej dla tego regionu. Korea Południowa ma tego świadomość i mimo przyjacielskiego nastawienia do Stanów Zjednoczonych, zabezpiecza swoje interesy na każdą ewentualność.

Dla Waszyngtonu ta dywersyfikacja koreańskich sojuszy nie stanowi jednak zagrożenia, ponieważ geopolityka nie jest grą o sumie zerowej. Nawiązywanie przez Koreę Południową nowych sojuszy nie oznacza automatycznego zrywania sojuszy ze Stanami. Jest nawet odwrotnie: Korea nawiązuje nowe więzi, które obejmują także USA, na przykład przy okazji trójstronnego porozumienia między nią, Japonią i Stanami. Tak samo współpraca między Koreą Południową a NATO obejmuje USA jako najważniejszego gracza w Pakcie. Koreańscy przywódcy uważają, że sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jest kluczowy dla bezpieczeństwa ich kraju, popiera go też zdecydowana większość południowokoreańskiego społeczeństwa.

Przeczytaj także:

Tylko amerykańscy producenci broni mogą mieć pewne obawy, że konkurencja z Korei Południowej odbierze im część udziałów w międzynarodowym rynku. Ale jednocześnie rozwijanie koreańskich kontraktów może pomóc Amerykanom poprzez ograniczenie koniecznych wydatków wojskowych poza granicami USA. To znaczy: silniejsza współpraca sojuszników Korei Południowej zmniejsza ich zależność od Waszyngtonu i konieczność finansowania z amerykańskiego budżetu. Większa niezależność sojuszników USA oznacza nie tylko ich lepsze przygotowanie bojowe i sprzętowe, ale też większą zdolność do przeciwdziałania zagrożeniom. Kraje takie, jak Polska czy Indonezja, które kupują koreański sprzęt, stają się dla Stanów tylko cenniejszymi partnerami. Kierunek, jaki obrała administracja Trumpa w polityce zagranicznej oraz szkody, jakie z tego wynikły, nie są łatwe do odwrócenia przez obecną administrację Bidena. Nie wiadomo też, co przyniesie najbliższa przyszłość. Dlatego możliwe, że Korea Południowa przeciera właśnie szlaki, którymi ruszą także inne państwa regionu, jak Japonia, Filipiny czy nawet Australia. Może to jednak pozytywnie wpłynąć na sytuację geopolityczną, Stany Zjednoczone będą musiały dostrzec korzyści wynikające z nowej sytuacji, zamiast się jej przeciwstawiać.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »